Do "Fraszki" na Lelewela
Przybyła Pani Gizela
Pokój z widokiem dostała
bo takie życzenie miała
Cały dzień w oknie siedziała
jakby czegoś szukała
obsługa jej sie pytała:
może na Rynek pójść by chciała?
czekała na swego Marcela
lecz ten się nie pojawił
Gizelę w zły nastrój wprawił
Jedyna pociecha w tej sytuacji
że we "Fraszce" zażyła wakacji
obsługa we "Fraszce" o nią zadbała
lokatora jej dokwaterowała
Odtąd Gizela zamiast Marcela
ma z "Fraszki" kawalera
Dziewczyny z Sosnowca