Wszyscy, którzy porzucili wczoraj oglądanie rozgrywek piłkarskich i przyszli na Wyspę Słodową nie zmarnowali czasu. Panujący upał skutecznie chłodziło święto muzyki i okoliczności przyrody. Gwiazda wieczoru
Chambao eksplodował energią. Drobna, bosonoga wokalistka miała w sobie więcej siły niż niejedna reprezentacja na Euro 2012. Gitarzyści jak nazwa wskazuje grali na gitarach i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, ale jak te gitary wyglądały, a mało tego jakie wspaniałe dźwięki!!! Mężczyzna o wyglądzie "bramkarza" wydmuchiwał z fletu i innych instrumentów dmuchanych melodię, które wszystkich brały.
Jedno jest pewne, że po koncercie faceci maja pewność jaką muzykę puścić dziewczynie, aby szalała ;)
Dzisiaj następny dzień, będzie równie gorąco. Pozdrawiamy Śląsk ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz